Brak praworządności w stowarzyszeniach działających na rzecz praworządności

KONIECZNE JEST PODNIESIENIE POZIOMU WZAJEMNYCH RELACJI I JAKOŚCI PRACY ORAZ DZIAŁANIA, A NIE DĄSANIE SIĘ I PLĄSANIE, OPIERANIE PRACY NA NIEKOMPETENTNYCH, NIEWRAŻLIWYCH LUDZIACH, A NAWET BYWA, ŻE NA INTRYGANTACH I SPECJALISTACH OD ROZWALANIA!

Słuchajcie, uważam, że nie ma nic gorszego od bezkrytyczne akceptowania tego, co dzieje się w grupach, w których funkcjonujemy, pracujemy. Szkodzi nie tylko bierność, ale ogromne straty przynosi ze sobą bezkrytyczna akceptacja wszelkich, choćby głupich i bardzo szkodliwych działań oraz pomysłów liderów lub innych osób.
Z mojego rozeznania wynika, że autentycznych grup obywatelskich i ludzi w nich działających jest już w Polsce całkiem sporo. Obecnie nie z ilością, tylko z jakością działania jest główny problem. W tej chwili nie jest czas ku temu, by się obrażać i dąsać na tych, którzy wskazują choćby elementarne błędy w pracy, są bardzo krytyczni wobec tego, co się dzieje w autentycznych organizacjach obywatelskich. Najwyższy czas jest ku temu, by liderzy grup obywatelskich w pierwszej kolejności krytycznie spojrzeli na swoje działania i ich efekty w pierwszej kolejności.

Zapewne znacie taki dowcip, który krąży po kraju. Według mnie jest śmieszny i straszny jednocześnie. Z przykrością trzeba zauważyć, że dotyczy nie tylko rządzących ale i tego, co dzieje się w części organizacji obywatelskich.
– Jeżeli chodzi o rządzenie mam dwie wiadomości. Prawie tradycyjnie już jedna wiadomość jest zła, a druga dobra.
Zła wiadomość jest taka, że rządzą nami gangsterzy, a dobra, że jest to gang Olsena.

Mam nadzieję, że większość czytelników zna przynajmniej część perypetii nieudaczników z gangu Olsena prezentowanych w filmach, którzy układali misterne plany i usiłując je wykonać, zawsze dawali się złapać.

Niestety analogii z perypetii bohaterów serialu komediowego można szukać w Polsce nie tylko w odniesieniu do przedstawicieli polskich władz i instytucji publicznych, którzy dają się łapać, a ostatnio już prawie na masową skalę, gdy biorą łapówki i robią inne przeróżne przekręty.

Z przykrością muszę zauważyć, że przeogromne problemy ze stosowaniem prawa są również w znacznej części organizacji autentycznie obywatelskich, które działają o zgrozo między innymi na rzecz praworządności, gdzie faktyczne działanie na rzecz praworządności, ustąpiło miejsca tworzeniem działających wewnątrz na przykład stowarzyszeń klik i koterii, których członkowie sieją spustoszenie, dezorganizują pracę organizacji, ośmieszają siebie i całą grupę.

Obserwując bardzo uważnie środowisko i doświadczając osobiście całego ciągu bezprawnych i bardzo niedopuszczalnych działań, takich, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać, a śmiech jest przez ogromne łzy, bo trwonione jest ludzkie zaangażowanie, marnowany jest ogromny potencjał. Z troską i oburzeniem muszę stwierdzić, że na przykład w stowarzyszeniach działają nasze rodzime, lokalne gangi Olsena złożone z ludzi, którym się wydaje, że działanie w grupie upoważnia ich do gardzenia innymi i prawem. Szczególnie liderzy lokalnych „gangów” mają przekonanie o ogromnej sile sprawczej jaką dysponują. Mają przekonanie o własnej omnipotencji, są najmądrzejsi, że nie muszą pracować nad sobą, nie muszą stosować prawa, bo są już tak ważni, a jak uda im się wskoczyć na jakieś publiczne posady, to dopiero będą naprawiać samorządy, a może nawet całą Polskę. Tylko czy aby ludzie na pewno powinni głosować na nich, gdy się nie ogarną, nie podniosą swoich kwalifikacji, nie będą pracowali nad sobą i poskramiali swoje potrzeby i żądze.

Gdy piszę te słowa, to stojący za mną mąż, mówi mi, że oni ci tego nie wybaczą! – Jacy oni i czego mi nie wybaczą? Oni czyli nasi lokalni lubelscy „specjaliści od praworządności”. A czego mi nie wybaczą, to napiszę w następnym materiale. W każdym razie jedna specjalistka od edukacji obywatelskiej, która szanuje ludzi i bardzo poważnie traktuje prawo, wspierana przez osoby, którym nie jest wszystko jedno, które słuchają i sprawdzają, myślą oraz wyciągają wnioski, a nie tylko się plują, bo ktoś akurat im to sugeruje, zdemaskowała lokalną grupę ludzi, którzy mają poważne problemy w rozumieniu mechanizmów funkcjonowania w państwie prawa, potrzebujących bycia w zarządach niezależnie od kompetencji i przydatności w pracy, dla samego bycia, by być osobami znaczącymi w grupie, by decydować o losie innych, by obiecywać pomoc, bez chęci i możliwości jej udzielania.

Mam nadzieję, że przedstawiciele poszczególnych grup obywatelskich zamiast obrażać się na mnie, za to co piszę, bo już do pasji doprowadza mnie trwonienie ludzkiej energii i zaangażowania, przynajmniej spróbują przyjąć moje słowa z życzliwością i zastanowią się, co robią, jakie są efekty ich pracy.
Pomyślą, co powinni w pierwszej kolejności zmienić w sobie, w swoim sposobie działania, a nie tylko ustawicznie za swoje niepowodzenia obwiniają czynniki zewnętrzne.

Jeżeli tego nie zrobią, to według mnie szkoda dla nich naszego bardzo cennego czasu, energii i kompetencji, szkoda naszego zaangażowania. Bo w organizacjach autentycznie obywatelskich potrzebni są ludzi, którzy będą oceniali sens i wartość swojej pracy poprzez jej efekty, będą korygowali swoje działania, a nie tylko będą obrażali się na innych i otaczającą ich rzeczywistość, podczas gdy sami przekonani są o własnej omnipotencji.

Bardzo często niestety jest tak, że działacze organizacji pozarządowych pracujących na rzecz praworządności nie doceniają nie tylko konieczności szanowania zwykłych ludzi i prawa, w tym członków swoich organizacji, konieczności ustawicznego kształcenia się, korygowania planów i sposobów działania, ale nie doceniają, wręcz lekceważą ludzi reprezentujących państwo i samorządy między innymi poprzez działalność na zasadach radosnej twórczości, bujania wręcz w obłokach, zamiast twardego trzymania się prawa, wręcz w trakcie zarządzania organizacją uczenia się stosowania prawa, a nie uprawiana jest radosna twórczość, która jest niszcząca dla ruchów obywatelskich. A to jest według mnie bardzo poważny błąd.

Nadmierna pewność siebie, przekonanie o własnej omnipotencji znacznej części liderów grup działających na rzecz praworządności, na obecną chwilę bardzo szkodzi ruchom obywatelskim, hamuje rozwój poszczególnych grup, utrudnia integrację między poszczególnymi organizacjami.
Według mnie najwyższy czas jest ku temu, by zastanowić się, dlaczego mimo radykalnego wzrostu aktywności publicznej części Polaków, tkwimy ciągle faktycznie na marginesie życia publicznego i mamy bardzo mały wpływ na to, co dzieje się w kraju.

Uważam, że obecnie ogromne zadanie do wykonania jest dla szeregowych członków autentycznie obywatelskich organizacji pozarządowych. Ludzie muszą być odważni, nie ma czego się bać. Ludzie muszą być aktywni, powinni pracować na rzecz grupy, muszą pracować nad sobą, powinni podnosić kwalifikacje, ale jednocześnie muszą być bardzo wymagający wobec osób funkcyjnych w swoich organizacjach. Na skalę masową trzeba skończyć z bezkrytycznym popieraniem zarządzających grupami i nadużywaniem władzy w ramach grup obywatelskich, tworzeniem klik i koterii. Musimy patrzeć sobie na ręce, musimy od siebie wymagać, by mieć odpowiednie kwalifikacje moralne i merytoryczne, by móc następnie wymagać od funkcjonariuszy publicznych.

Co to jest demokracja?

Uważam, że ogromną i bardzo niedocenianą siłą w ramach funkcjonowania w sferze publicznej są i powinny być kompetencje, których jak większość z nas uważa, bardzo brakuje ogromnej części funkcjonariuszy publicznych. Skoro znamy słabą stronę tych, którzy nie dbają o ludzi i kraj, którzy często uprzykrzają, a nawet demolują nam życie, to mimo wszystko nie lekceważmy ich, tylko pracujmy nad sobą, wymagajmy od siebie i ludzi z którymi współpracujemy, postarajmy się być zwyczajnie sprawniejsi od obecnie rządzących, byśmy mogli skutecznie się zjednoczyć, by mieć wpływ na to jak funkcjonuje państwo i samorządy, a co jest najważniejsze jak traktowani są ludzie we własnym kraju.

Barbara Berecka

This entry was posted in Demokracja i wolność, Dyskusje społeczno - polityczne, Edukacja obywatelska i edukacja przygotowująca do życia, Kampania Edukacji Obywatelskiej, współdziałanie i współpraca and tagged , , , , , . Bookmark the permalink.