Niechęć ludzi władzy wobec stowarzyszeń działających na rzecz praworządności!

SAMO ŻYCIE DOSTARCZA KOLEJNYCH DOWODÓW NA TO, ŻE LUDZIOM WŁADZY ODPOWIADA OBECNY STAN RZECZY W ZAKRESIE SPOSOBÓW PRACY ŚWIADCZONEJ PRZEZ FUNKCJONARIUSZY PUBLICZNYCH

Słuchajcie, co to znaczy „niepokojąca aktywność stowarzyszeń, które za cel swoich działań obrały dyskredytowanie instytucji państwowych”? Czy nie jest tak panie prokuratorze Seremet, że w Polsce instytucje państwowe dyskredytowane są przez znaczną część funkcjonariuszy publicznych, którzy w nich pracują, bardzo często podejmują działania niezgodne z prawem, logiką i poprawnym rozumowanie, które niszczą ludzi, polskie rodziny i firmy, a przedstawiciele stowarzyszeń pokazują jedynie jak jest, wywierają presję zgodnie z zasadami typowymi dla demokratycznego państwa prawa, pomagają ludziom poszkodowanym przez przedstawicieli państwa i samorządów, przystępują do spraw sądowych po stronie poszkodowanych obywateli?

”Biznesmeni, których historia stała się kanwą filmu „Układ zamknięty”, zostali skazani w procesie dotyczącym wyprowadzenia majątku z firmy. – W związku z filmem pojawiły się oskarżenia wobec prokuratury, o uwikłanie w układ przeciwko przedsiębiorcom. Były one bezpodstawne – mówi portalowi tvn24.pl prokurator generalny Andrzej Seremet. – Obserwuję niepokojącą aktywność stowarzyszeń, które za główny cel swoich działań obrały dyskredytowanie instytucji państwowych – dodaje prokurator generalny” – źródło TVN24.pl.

Film „Układ zamknięty”, który niby oparty jest na wydarzeniach autentycznych, nie jest przecież dokumentalny, jest fabularny. Dlaczego więc Prokurator Generalny, tak się przejął rzekomym wikłaniem prokuratury w działanie na szkodę przedsiębiorców poprzez wydarzenia przedstawione w filmie fabularnym?
Trzeba przecież rozmawiać o konkretnych faktach, dowodach, a nie o tym co przedstawiono w filmie fabularnym.

Dlaczego panu prokuratorowi puszczają nerwy w związku z działalnością stowarzyszeń pracujących na rzecz praworządności? Dlaczego wszystkich przedstawicieli wskazanej grupy organizacji pozarządowych pan prokurator sugeruje, by mierzyć tą samą miarą?
Przedstawiciele państwa powinni cieszyć się, że obywatele organizują się, wzajemnie aktywizują w życiu publicznym, kontrolują ludzi władzy, co jest wręcz wymagane, by można było mówić o demokratycznym sposobie rządzenia krajem. Pojedyncze przypadki patologicznych działań przedstawicieli stowarzyszeń, trzeba zwyczajnie rozliczać zgodnie z polskim prawem, trzeba ograniczać panie prokuratorze Seremet ilość patologii poprzez szybkie reakcje, instruktaż, informowanie co jest zgodne z prawem, a co nie na początku stosując co najwyżej pouczenia, a nie wspomagać patologie i konflikty w organizacjach obywatelskich poprzez brak reakcji. Nikt, nawet Prokurator Generalny nie ma prawa naznaczać wszystkich obywateli działających na rzecz praworządności, stawiać ich w bardzo złym świetle, deskredytować ich i zniechęcać kolejne osoby do aktywności w życiu społeczno – politycznym.
Pan prokurator powinien wiedzieć i zapewne wie, że w Polsce nie będzie demokracji, gdy nie wzrośnie potencjał społeczny, gdy ludzie faktycznie nie zaczną brać swoich spraw w swoje ręce i nie zaczną na skalę dość powszechną, wymagać od ludzi władzy, nie zaczną kontrolować przedstawicieli państwa, a nawet ich krytykować, jak na to zasłużą.

A jednak nie demokracja

We wczorajszym artykule pisałam o tym, że ludzie władzy i samorządowcy obowiązani są wręcz wspomagać grupy obywatelskie między innymi poprzez zwracanie uwagi na to, czy działania poszczególnych członków grupy i całej zbiorowości są zgodne z prawem, a nie czekają, gdy dochodzi do nieporozumień i konfliktów, by ludzie dosłownie pozagryzali się. Stając w ten sposób faktycznie po stronie radosnej twórczości między innymi w stowarzyszeniach. Trzeba ludziom pomagać organizować się zgodnie z prawem, z życzliwością podchodzić do krytycznych uwag obywateli wobec ludzi władzy, które wpisane są w funkcjonowanie demokratycznego państwa prawa. A nie użalać się, że instytucje państwowe dyskredytowane są przez zorganizowane grupy obywateli, a nie źle pracujących funkcjonariuszy publicznych, którzy w nich pracują i wyrabiają odpowiednie oceny instytucji wśród obywateli.

Barbara Berecka

This entry was posted in Demokracja i wolność, Demokracja po polsku, Dyskusje społeczno - polityczne, Edukacja obywatelska i edukacja przygotowująca do życia, Kampania Edukacji Obywatelskiej, Najważniejsze wiadomości and tagged , , , , . Bookmark the permalink.

One Response to Niechęć ludzi władzy wobec stowarzyszeń działających na rzecz praworządności!

Comments are closed.