NAJWAŻNIEJSI POWINNI BYĆ LUDZIE, KTÓRYM TAKIE STRUKTURY JAK PAŃSTWO i SAMORZĄDY POWINNY SŁUŻYĆ!
Mam nadzieję, że większość świadomych obywateli Polski, zdaje sobie sprawę, że przed Polakami, przed Polską nieuniknione są ogromne zmiany, przy których ostatnia reorganizacja rządu, to drobnostka, szczegół bez większego znaczenia. Musi nastąpić duże przewartościowanie, musi dojść do znaczącej zmiany sposobu działania osób reprezentujących nas we władzach i samorządach. Struktury państwa i samorządów nie mogą być dalej w większości tylko dla pracujących w nich ludzi. Struktury państwa i samorządów muszą zacząć służyć zwykłym obywatelom. Uważam, że struktury organizacyjne, w tym państwa są zawsze mniej ważne od ludzi i ich potrzeb, są po to, by służyć ludziom, rozwojowi człowieka, budowania jego siły wewnętrznej, pozycji społecznej i materialnej, powinny służyć budowaniu siły w różnych aspektach społeczności lokalnych i całego państwa.
Do napisania artykułu zachęciły, zmobilizowały mnie ostatnie wydarzenia społeczno – polityczne w Polsce w szeregach władzy, ale i w organizacjach pozarządowych oraz korespondencja, którą otrzymuję poprzez sieć.
”Naszym strategicznym celem winna być obrona nie tyle Państwa Polskiego, ale Narodu Polskiego. Nie tyle struktury, ale ludzie winni być celem naszych działań. Musimy pracować nad zachowaniem tożsamości naszego Narodu, nad jego stanem fizycznym i moralnym. Winniśmy dbać o to, aby nasz Naród (ludzie, a nie struktury!!!) rozwijał się, ubogacał, żeby nie stracił swej tożsamości i nie rozpłynął się wśród sąsiadów i narodów zamorskich. Winniśmy dbać o to zawsze, niezależnie od tego czy nasz Naród ma własne państwo, czy nas na nie nie stać…
Państwo z natury jest najwyższą formą istnienia narodu, jest najwyższą formą samoorganizacji narodu, jednak naród winien mieć zdolność przetrwania także w okresie, gdy nie dane mu będzie posiadanie własnego państwa, czyli Państwa Narodu Polskiego. Co z tego, że istnieje i jeszcze wegetuje Rzeczypospolita Polska, gdy nie jest to Państwo Narodu Polskiego, ale w wielu zakresach jest to atrapa – gorzej – jest to Państwo Antynarodowe, Państwo Antypolskie” – napisał Andrzej Marszałkowski.
Ciągle mam ogromną nadzieję, że uda się nam utrzymać państwo polskie. Przynajmniej jakaś część Polaków obudzi się z letargu i doprowadzi do tego, by państwo pełniło właściwą, służebną rolę wobec obywateli.
Jednak gdybym musiała dokonać ustalenia kolejności priorytetów, to zgadzam się z panem Andrzejem, że ważniejsi od jakichkolwiek struktur są ludzie, ważniejszy jest Naród. Bez tożsamości, kultury, poczucia przynależności ludzie zatracają się, giną, nie są w stanie organizować własnych struktur, własnych państw ani ich w dłuższym czasie utrzymać.
Kilka pokoleń Polaków przetrwało wieloletni brak państwa polskiego w okresie zaborów. Ludzie pracowali, rozwijali się, walczyli o przetrwanie tak skutecznie pielęgnując kulturę, poczucie przynależności do Narodu Polskiego, że po latach niewoli Polacy byli w stanie utworzyć ponownie państwo polskie.
Obecnie w moim przekonaniu najważniejszą sprawą przy rządzeniu Polską, w trakcie pracy w organizacjach pozarządowych, które powinny być wymagającymi partnerami dla rządzących, jest przywrócenie państwu i samorządom właściwej, służebnej roli wobec obywateli.
Według mnie, organizacje pozarządowe powinny służyć między innymi przygotowaniu, wdrażaniu ludzi do działalności publicznej poprzez właściwe postawy wobec innych ludzi, poprzez faktyczne stosowanie prawa, a nie pielęgnowanie układów koleżeńsko – towarzyskich. Niezbędne są grupy ludzi w których odradzać się będzie, będzie pielęgnowany w sferze publicznej szacunek do zwykłego człowieka i prawa, który następnie przenoszony będzie do kolejnych grup, w tym do ludzi, którzy będą podejmowali się reprezentowania nas w samorządach i rządzenia krajem.
Uważam, że tu i teraz powinna zostać przerwana zgoda większości zwykłych obywateli na uniemożliwianie rozwoju, a nawet wyniszczanie znacznej części Polaków, polskich rodzin przez przedstawicieli samorządów i struktur państwa. Z danych wynika, że ubóstwem zagrożonych jest około 10 milionów Polaków. Przecież degradacja finansowa pociąga za sobą degradację edukacyjną, kulturową, społeczną, bo przecież we współczesnych nam czasach żeby być, trzeba mieć!
Nie może dalej być tak, że prawo, podatki są bardziej nieprzyjazne obywatelom Polski, Polakom, niż miało to miejsce w czasie zaborów i najazdów kraju przez obce państwa.
Czy ktoś jest nam w stanie wskazać okres w historii ziem polskich, gdy ludziom zabierano tak dużą część wynagrodzeń poprzez podatki i składki na tak zwane ubezpieczenia społeczne, które faktycznie są podatkami, jak to ma miejsce obecnie? Czy w historii Polaków była kiedyś porównywalna ilość lub było więcej kiedyś rodzajów podatków i prawa, które utrudniają życie, często uniemożliwiają rozwój, a nawet demolują ludziom życie?
Polacy zamiast zarobione przez siebie pieniądze przeznaczać na potrzeby swoje i swoich rodzin, w tym na kształcenie się i swoich dzieci, oddają ogromną część owoców swojej pracy na utrzymanie struktur państwa i samorządów, poprzez które są ustawicznie kontrolowani, osaczaniu, których przedstawiciele lekceważą ich na każdym kroku. Czy podobne, równie szkodliwe procedery, które szkodzą rozwojowi ludzi, narodu miały kiedykolwiek miejsce na polskich ziemiach?
Wskażcie mi czasy, gdzie tak dużo spraw toczyło się w sądach jak obecnie, a akta spraw były równie opasłe i wewnętrznie kompletnie nie logiczne i sprzeczne, gdy przedstawiciele państwa zamiast rozstrzygać poszczególne problemy zgodnie z prawem, by sądzili się do upadłego z obywatelami, usiłując poprzez wyroki sankcjonować bezprawne działania?
Pokażcie mi czasy, gdy sędziowie byli na tak ogromną skalę w milionach przypadków tak stronniczy jak obecnie? Czy kiedykolwiek na ziemiach polskich toczyło się tak dużo spraw sądowych, które trwały równie długo?
Bez wojny, gdy państwo ciągle trwa, poprzez pogardę wobec człowieka i prawa znacznej części przedstawicieli państwa, samorządów i instytucji publicznych, poprzez nadmiar prawa, zbyt dużą ilość bardzo wysokich podatków, pozbawionych zwykłej ludzkiej wrażliwości, nie odpowiadających za nic w swej większości funkcjonariuszy publicznych wyniszczani są ludzie, wyniszczany jest naród.
W tym stanie rzeczy, gdy ludzie są najważniejsi, a przedstawiciele struktur państwa i samorządów sieją zniszczenie i spustoszenie, konieczna jest przywrócenie strukturom państwa i samorządów właściwej, służebnej roli wobec obywateli.
Barbara Berecka
5 Responses to Najważniejszy powinien być człowiek!