Obywatelskie rozmowy – demokracja

CZY POLITYCY MAJĄ PRAWO APELOWANIA O NIE BRANIE UDZIAŁU W REFERENDUM

Ostatnio wręcz stało się to plagą, że politycy reprezentujący władze centralne i samorządowcy, których zadaniem jest między innymi aktywizowanie ludzi, wdrażanie do działalności publicznej, myślą tylko o interesach swoich oraz osób ze swojego otoczenia i zniechęcają do udziału w referendach zwykłych ludzi, bo mają w tym osobiste interesy. Co w autentycznie demokratycznym państwie nie mogło by się nigdy zdarzyć.

Nie dość, że nie wykonują swoich obowiązków w zakresie zachęcania obywateli do korzystania z konstytucyjnych praw, za które biorą między innymi wynagrodzenia, to jeszcze prowadzą działania sprzeczne z ciążącymi na nich obowiązkami, a nawet wykorzystują podległość służbową pracowników, by marginalizować prawa przedstawicieli Narodu, który zgodnie z Konstytucją jest najwyższą władzą w Polsce.

Trafiły do mnie pytania dziennikarza dotyczące problemu. Gdy zaczęłam przygotowywać odpowiedź, to zdałam sobie sprawę, jak temat jest trudny do wyjaśnienia. Co oczywiście jest bez żadnych skrupułów wykorzystywane przez część osób rządzących Polską oraz przez samorządowców, którym pali się grunt pod nogami.

Pytania brzmiały tak:

„1. Czy burmistrz … ma prawo do apelowania o nie branie udziału w referendum?

2. Czy tym nie powinien zainteresować się prokurator?

Skąd te pytania. Jeżeli jestem pracownikiem podległej burmistrzowi jednostce, a on prosi o nie branie udziału w referendum, to przecież nie mogę narażać się pracodawcy, który ma wgląd do list i może sprawdzić kto poszedł do referendum. Burmistrzowi … zależy na słabej frekwencji, dlatego robi wszystko, żeby ludzie nie poszli spełnić swojego obowiązku”.

Według mnie osoby pełniące funkcje publiczne w demokratycznym państwie prawa, obowiązane są aktywizować ludzi do udziału w życiu społecznym, zobowiązane są do stwarzania warunków do wzrostu potencjału społecznego, który niezbędny jest na odpowiednim poziomie, by można było mówić o demokratycznym rządzeniu krajem.

Zniechęcanie obywateli do udziału w głosowaniu pozostaje w sprzeczności z podstawowymi założeniami demokracji, w której władzę sprawują członkowie społeczności.
Nawoływanie, by ludzie nie wypowiedzieli się w ważnej dla nich sprawie, zachęcania do udziału w referendum, jest faktycznie sugestią, by obywatele rezygnowali ze swoich konstytucyjnych praw na rzecz praw przedstawicieli władz, którzy aktualnie pełnią funkcję publiczne.
Jest przejawem budowania oligarchii władzy czyli zmierzania do tego, by wpływ na decyzje miała mała grupa ludzi, a w konsekwencji do ogromnej nierówności praw obywateli, co pozostaje w sprzeczności z założeniami demokracji, pozostaje w sprzeczności z Konstytucją.
Przedstawiciele Narodu, najwyższej władzy w Polsce mają przecież prawo zagwarantowane w ustawach do zmiany swoich przedstawicieli w samorządach, gdy uznają, że ci ich źle reprezentują.

Wykorzystywanie podległości służbowej do wywierania wpływu w zakresie wyborów politycznych nie mieści się w żaden sposób w ramach rządzenia w sposób demokratyczny. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na artykuł 249. 2 i 250 kodeksu karnego.

Polecam uwadze również Konstytucję, a w szczególności:

Art. 2. ? Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.(?)
Art. 4. 1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.
Art. 4. 2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio?.

Art. 170. Członkowie wspólnoty samorządowej mogą decydować, w drodze referendum, o sprawach dotyczących tej wspólnoty, w tym o odwołaniu pochodzącego z wyborów bezpośrednich organu samorządu terytorialnego. Zasady i tryb przeprowadzania referendum lokalnego określa ustawa.

Warto również wrócić do znaczenia słowa demokracja:

DEMOKRACJA, to jest ustrój polityczny, sposób rządzenia, sprawowania władzy przez członków społeczności bezpośrednio ( referendum), lub pośrednio przez przedstawicieli (parlament, samorządy).

W demokracji władza powinna być spośród ludu i wśród ludu.
Obywatele mają prawo wyboru władz, ale również możliwość kandydowania, bycia wybieranym. Wszyscy formalnie i realnie powinni mieć bez ograniczeń dostęp do polityki i stanowisk publicznych”. Cały tekst definicji pojęcia demokracja.

Barbara Berecka

This entry was posted in Bez kategorii, Demokracja i wolność, Demokracja po polsku, Dyskusje społeczno - polityczne, Edukacja obywatelska i edukacja przygotowująca do życia, Kampania Edukacji Obywatelskiej, Komentujemy na bieżąco and tagged , . Bookmark the permalink.