Wynagrodzenia minimalne w Europie, a minimalne wynagrodzenie w Polsce

BYT KSZTAŁTUJE ŚWIADOMOŚĆ

DLACZEGO TAK MAŁO W POLSCE ZARABIAJĄ ZWYKLI OBYWATELE?

Czas zacząć mocniej akcentować wpływ na wynagrodzenia, poziom życia takich czynników jak stan infrastruktury, w tym dróg, biurokratyzacja kraju, stosunek do zwykłych obywateli i przedsiębiorców. Polska jest na 70 miejscu w świecie jeżeli chodzi o warunki do prowadzenia działalności gospodarczej, między innymi za Litwą, Białorusią, Rwandą. Jesteśmy również bardzo nisko w statystykach jeżeli chodzi o wysokość minimalnego wynagrodzenia w Europie.

Zobaczcie, ogromna biurokracja, zły stan infrastruktury, w tym dróg, utrudnienia przy prowadzeniu działalności gospodarczej, współistnieją z niskimi wynagrodzeniami, niskim poziomem życia dla zwykłych obywateli. Nie dotyczy to oczywiście obywateli równiejszych.

Posłowie, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, urzędnicy zajmujący kierownicze stanowiska, sędziowie itp. jak porównamy ich uposażenia z minimalnymi w najbogatszych krajach, to okaże się, że oni mają pensje znacznie wyższe niż minimalne wynagrodzenia w najbogatszych krajach europejskich. W Polsce doszło do niedopuszczalnego, karygodnego zachwiania proporcji między minimalnym wynagrodzeniem, a wynagrodzeniami znacznej części funkcjonariuszy publicznych. Taki stan rzeczy bardzo negatywnie wpływa na uposażenia zwykłych obywateli. Ludzie władzy nie są zainteresowani zmianą istniejącego stanu rzeczy, tworzeniem warunków do rozwoju. Oni przecież zarabiają bardzo dobrze niezależnie od sytuacji materialnej zwykłych obywateli. Jak brakuje pieniędzy, podnoszą podatki, zaciągają kredyty, by sobie wypłacać dalej wysokie wynagrodzenia.

W Polsce problemem są nie tylko bardzo niskie wynagrodzenia znacznej części pracujących. Kolejny bardzo poważny problem, to bardzo niska kwota wolna od podatku i karygodna sytuacja przy działalności gospodarczej ze składką na ZUS, gdzie można nie zarobić nic, a składkę zapłacić trzeba. Bardzo wysoka składka na tak zwane ubezpieczenie społeczne, która faktycznie jest kolejnym podatkiem zniechęca do zakładania działalności gospodarczej, przyczynia się do likwidacji przedsiębiorstw.

Ze względu na bardzo wysokie koszty pracy, nawet słabo płatna praca w Polsce dla znacznej grupy ludzi jest luksusem, o który nie łatwo.

W Unii Europejskiej jest tendencja do ujednolicania prawa, stawek podatkowych. Jednak czy te regulacje mają sens przy tak ogromnej dysproporcji w dochodach ludności poszczególnych państw? Ogromne rozbieżności są również w wynagrodzeniu minimalnym w poszczególnych krajach. W części krajów europejskich nie ma minimalnego wynagrodzenia, np. w Niemczech i Szwecji.

Różnice w cenach za poszczególne artykuły i usługi w krajach europejskich nie są tak duże jak różnice w dochodach. Siła nabywcza między wynagrodzeniami w poszczególnych krajach jest duża, to znacz, że np. Francuz może znacznie więcej kupić za swoją pensję niż Polak.

Interia.pl w artykule ” Polska została zaliczona do najuboższych grup” podjęła bardzo ważny temat minimalnego wynagrodzenia w krajach europejskich z punktu widzenia ewentualnej emigracji, ale i zabezpieczenia społecznego. W materiale zamieszczonym w portalu czytamy:
” Analitycy Eurostatu, którzy przygotowują zestawienie poziomu minimalnych wynagrodzeń, dzielą kraje europejskie na trzy kategorie. Te o najniższych płacach (między 100 a 400 euro), „średniaków” (550-950 euro) oraz kraje najbardziej dbające o pensje (ponad 1,1 tys. euro miesięcznie). Polska została zaliczona do najuboższej grupy. Wprawdzie z minimum na poziomie 349 euro miesięcznie wypadamy nieźle na tle innych krajów z tego samego przedziału, to jednak od niezbyt bogatej Portugalii dzieli nas ponad 200 euro.

Wyższe płace oferują także niebędące członkami Unii Europejskiej: Chorwacja (381 euro) oraz Turcja (385 euro). Inne kraje, gdzie wynagrodzenia pozostają na niewysokim poziomie to: Bułgaria (123 euro), Rumunia (157 euro), Litwa (232 euro), Estonia (278 euro), Węgry (281 euro), Łotwa (282 euro), Słowacja (317 euro) i Czechy (319 euro). Nietrudno zauważyć, że to przede wszystkim tzw. nowe kraje członkowskie, które – może z wyjątkiem Czech – są raczej eksporterami niż importerami siły roboczej. (…)

Zdecydowanie lepiej niż na wschodzie kontynentu można zarobić u europejskich średniaków. Wspomniana Portugalia oferuje 566 euro minimalnego wynagrodzenia. Jeszcze lepiej jest w Hiszpanii (748 euro), na Malcie (665 euro), w Słowenii (748 euro) i do niedawna popularnej wśród Polaków Grecji (863 euro). Warto zwrócić uwagę, że w tym ostatnim kraju wysokość ustawowego minimum przekracza polską „średnią krajową”. Na marginesie można dodać, że wymienione kraje oprócz przyzwoitych wynagrodzeń oferują także doskonały klimat. Ten ostatni może być natomiast problemem w grupie najzamożniejszych krajów. Jednak wysokie wynagrodzenia mogą zrekompensować niedobór południowego słońca. Wielka Brytania i Irlandia, gdzie płaca minimalna jest określana godzinowo, pozwalają zarobić odpowiednio 1139 i 1462 euro. Jeszcze lepiej sytuacja wygląda w Belgii – 1415 euro, we Francji – 1365 euro, w Holandii – 1424 euro i Luksemburgu – 1758 euro. Co ciekawe, rozpiętości w poziomie ustawowego minimum są w Unii Europejskiej ogromne. W lutym 2011 r. w Luksemburgu, gdzie można było zarobić najlepiej, było ono aż 14 razy wyższe niż w ostatniej w tym rankingu Bułgarii”.

Dane opublikowane przez Interia.pl pokazują jak bardzo zróżnicowane są minimalne dochody europejczyków, które pociągają za sobą wynagrodzenia w poszczególnych krajach i poziom życia.

Sytuacja dotycząca minimalnego wynagrodzenia w Polsce nawet na tle krajów, które obecnie przeżywają poważny kryzys jak Portugalia, Grecja, Hiszpania wygląda bardzo źle.
Ja wiele razy już słyszałam od emigrantów, że oni zdecydowanie wolą żyć w spowitych kryzysem Grecji czy Hiszpanii niż w Polsce. W Polsce minimalne wynagrodzenie wynosi 349 EURO, Portugalii – 566 EURO, Hiszpanii – 748 EURO, Grecji – 863 EURO.

Nie chodzi o to, żeby w sposób sztuczny, poprzez prawo podnieść minimalne wynagrodzenie, bo takiej decyzji nie wytrzymało by wiele firm, co w konsekwencji przyczyniłoby się do likwidacji miejsc pracy. Chodzi o to, by ograniczać koszty funkcjonowania państwa, tworzyć warunki do rozwoju, a w miarę polepszania się sytuacji w gospodarce, bogacenia się firm wynagrodzenia będą rosły bez żadnych dodatkowych regulacji.

Jak przyjrzymy się krajom, gdzie minimalne wynagrodzenie jest kilka razy wyższe niż w Polsce, to okaże się, że przyzwoitym płacom dla zwykłych obywateli towarzyszą mniejsze obciążenia podatkowe, w tym na ubezpieczenia społeczne, znacznie mniejszy udział procentowy w ogólnej kwocie wynagrodzeń w kraju mają płace urzędników, sędziów itp. W takich krajach jak Holandia, Francja, Luksemburg drogi też wyglądają zupełnie inaczej niż w Polsce.

Polskie władze nie muszą niczego wymyślać, odkrywać. Wystarczy, że skorzystają z doświadczeń krajów w którym zwykłym obywatelom żyje się znacznie lepiej, gdzie są zupełnie inne proporcje dochodów zwykłych obywateli i ludzi władzy, inne priorytety w rządzeniu krajami.

BB

This entry was posted in Bez kategorii, Demokracja i wolność, Demokracja po polsku, Dyskusje społeczno - polityczne, Komentujemy na bieżąco, Polityka społeczna, Życie społeczno-polityczne and tagged , , , , , , , , , . Bookmark the permalink.

7 Responses to Wynagrodzenia minimalne w Europie, a minimalne wynagrodzenie w Polsce

Comments are closed.