Co z Polakami, co z Polską?

BRAK SZANS DLA WIĘKSZOŚCI DO ŻYCIA I ROZWOJU

Nie chodzi mi oczywiście o tych uprzywilejowanych, którzy pracują za przyzwoite pieniądze w szeroko pojętej sferze budżetowej lub tych, którzy tkwią w niszczących innych układach i układzikach, a im żyje się wyjątkowo dobrze jak na polskie warunki. Dla nich ten rok zapewne znowu będzie bardzo dobry, choć może mniej spokojny niż poprzednie, ponieważ patologie w państwie polskim i samorządach dostrzega coraz więcej osób. Coraz więcej ludzi oburza się, buntuje przeciwko istniejącemu stanowi rzeczy.

Początek roku kalendarzowego jest dobrym czasem na zliczanie aktywów i pasywów, uświadomienie sobie gdzie jesteśmy i w jakim kierunku zmierzamy.
To, że przedstawiciele państwa polskiego, samorządów i instytucji publicznych w ogromnej części nie wykonują już nawet podstawowych zadań wobec zwykłych obywateli, że państwo polskie praktycznie nie spełnia już swojej podstawowej funkcji służenia obywatelom, mało kogo dziwi. To co dzieje się w organach ścigania i sądach dosłownie poraża.

Mimo widocznego budzenia się świadomości obywatelskiej części ludzi, ciągle mało jest tych, którzy zadają sobie pytanie co będzie z Polakami, co będzie z Polską, gdy nie nastąpią radykalne zmiany w sposobie rządzenia, gdy nie zostanie przywrócona właściwa, służebna rola państwa wobec obywateli? Ciągle tych, którzy aktywnie uczestniczą w życiu publicznym, przeciwstawiają się patologiom i zgłaszają konkretne propozycje zmian jest niestety mało.
Ciągle zbyt mało ludzi zdaje sobie sprawę, że los Polaków i Polski jest w umysłach i rękach każdego z nas.

Zobaczcie, mimo rozbudowanych do granic absurdu struktur państwa, samorządów i instytucji publicznych oraz zatrudnienia tam ogromnych ilości ludzi, to ciągle tych którzy nie pracują w sferze budżetowej, jest większość. Niestety póki co nie potrafimy, wykorzystać przewagi choćby większości, ale nie tylko, by zmienić sposób rządzenia na taki, który będzie służył ludziom, tak byśmy nie musieli martwić się o siebie, swoje rodziny i Polskę.

To nie tak miało być!!!

W Polakach tkwi przecież mnóstwo możliwości, potencjału, które często są marnotrawione, trwonione przez ludzi władzy, przez sposób rządzenia. Na przykład jak długo ZUS, instytucja, która ponoć została powołana po, to by służyć ludziom, będzie postrachem dla znacznej części osób, będzie przyczyniać się do upadku firm, likwidowania miejsc pracy i blokowania powstawania nowych? Wydaje mi się, że podobnych pytań o fundamentalnym znaczeniu dla Polaków i Polski jest więcej na które powinniśmy szukać odpowiedzi.

This entry was posted in Demokracja i wolność, Demokracja po polsku, Dyskusje społeczno - polityczne, Państwo prawa and tagged , , , , . Bookmark the permalink.