Narody i ludy bez własnych państw

Narodów i ludów, które nie mają własnych państw na świecie jest dużo.
Części ludzi zupełnie jest obojętne w jakim kraju żyją, kto decyduje o ich losie. Są również tacy, którym się wydaje, że oczywistym jest, że Polacy mają swoje państwo.

Przyznaję, że wcześniej nie zetknęłam się z organizacją w ramach której skupiona jest część narodów i ludów, której zależy na samostanowieniu, zachowaniu odrębności kulturowej itp.

Jan Białocerkiewicz w ”Prawo międzynarodowe publiczne” pisze: ”Ciekawą, aczkolwiek mało znaną organizacją, jest powołana do życia w 1991 r. Organizacja Niereprezentowanych Narodów i Ludów(UNPO) z siedzibą w Hadze. Organizacja skupia w chwili obecnej 47 członków, a wśród nich Aborygenów, Abchazów, Czeczenów, Indian Lakota, Inguszów, Kurdów (książka wydana była w 2005 roku). Sekretarz Generalny tej organizacji mówi z goryczą, że w świecie jest ponad 5 tys. narodów i ludów, a tylko niewiele ponad dwieście ma własne państwo i prawo zasiadania w ONZ (podano wg ”Polityki” z 5 kwietnia 1997, nr 14). W każdym razie celem tej organizacji jest działanie na rzecz samostanowienia narodów i przyznania im należnego miejsca w rodzinie narodów zjednoczonych po uzyskaniu państwowości”.

Po przeczytaniu informacji zaczęłam szukać w sieci.
W ”Wikipedii” znalazłam informację: ”Organizacja liczy 57 członków ze wszystkich kontynentów. Cele reprezentowanych społeczności (w zależności od konkretnego narodu) są różne – od autonomii kulturalnej, zachowania języka, prawa do tradycyjnego sposobu życia, aż do pełnej niepodległości. Kilku dawnych członków UNPO jest obecnie państwami niepodległymi: Armenia, Estonia, Gruzja, Łotwa, Palau i Timor Wschodni”.
Członkiem organizacji jest również niepodległe państwo jakim jest Tajwan, które nie jest członkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Sprawy związane z potrzebami grup ludzi takimi między innymi jak samostanowienia o swoim losie, zachowanie odrębności kulturowej są istotne przynajmniej dla części osób reprezentujących narody i ludy, które nie mają własnych państw lub ich państwa nie są należycie reprezentowane w organizacjach międzynarodowych, co przejawia się między innymi w organizowaniu się, by być lepiej słyszalnym na arenie międzynarodowej.

Dysponując powyżej przedstawionymi danymi w świecie, gdzie bardzo modne są różne statystyki, można śmiało powiedzieć, że tylko niewielka mniejszość narodów i ludów ma swoje państwa.
Większość funkcjonuje w ramach wielonarodowych państw lub została zdominowana w kraju w którym żyje przez inny naród.
Spychanie na margines życia publicznego, podporządkowywanie sobie określonych narodów i ludów przez inne, nie jest niczym wyjątkowym.

W świecie, gdzie tak dużo mówi się o wolności,
myślę, że warto pamiętać o potrzebie zachowania odrębności kulturowej, prawie do samostanowienie może nie koniecznie zawsze w ramach narodowego państwa, bo przecież nie chodzi o to, by było kilka tysięcy państw. Wydaje mi się, że władze poszczególnych państw nie mogą wiedzieć lepiej. Ludzie muszą mieć faktycznie zagwarantowane prawa do zachowania swych odrębności, samostanowienia choćby w ramach samorządów lokalnych czy regionalnych.

Naród i państwo

Narody, które mają swoje państwa, mogą decydować o sobie nie powinny zapominać, że taki stan rzeczy nie jest dany raz na zawsze. O organizację jaką jest państwo trzeba dbać, by trwała i rozwijała się.

Wspólnota międzynarodowa powinna nieć dużo pokory, nie może wiedzieć lepiej, obowiązana jest dbać o to, by narodów i ludów, które nie są zadowolone z pozycji jaką mają w swoich środowiskach i na arenie międzynarodowej było możliwie mało. Myślę, że wszyscy musimy pamiętać, że w wolności człowieka, autonomii grup ludzkich, różnorodności tkwią ogromny potencjał i ogromna siła.

Barbara Berecka

This entry was posted in Demokracja i wolność, Dyskusje społeczno - polityczne, współdziałanie i współpraca, Życie społeczno-polityczne and tagged , , , , , , , , , . Bookmark the permalink.