Srogie lanie Wandy . Walka o awans trwa dalej

Dzisiejsza kolejka miała nam nieco rozjaśnić sytuację drugiego premiowanego awansem miejsca w drugiej lidze. Zespół Lubelskiego Węgla KMŻ wygrał na swym torze 65:22 ze Speedway Wandą Kraków. To jednak nie daje pewności na awans.

Ostrovia Ostrów Wlkp. Gościła dziś w Rawiczu gdzie podobnie jak Lublin zainkasowała 3 punty meczowe. Nic to nie zmieniło w tabeli. Lublinianie wciąż mają jedynie punkt przewagi. Wszystko wyjaśni się podczas ostatniej już kolejki w tym sezonie. KMŻ Lublin pojedzie wtedy na Ukrainę, a do Ostrowa przyjedzie Polonia Piła.

O tym, że krakowianom ciężko będzie walczyć o przyzwoity wynik wiadomo było już podczas prezentacji. Na Stadion Miejski ze względu na opóźnienia nie dotarł Christian Ago, mógł on jednak dołączyć do swój drużyny w każdej chwili. Mecz z trybun oglądał Patryk Pawlaszczyk. Co prawda wyszedł on do prezentacji, ale chwilę po niej przebrał się w cywilne ubrania i wspierał drużynę tylko duchowo. Powodem były problemy sprzętowe. – Miałem problemy ze sprzętem. Rozleciał mi się motocykl, a miałem tylko jeden i nie miałem na czym jechać. Nie chciałem brać sprzętu od kolegów, żeby im nie zepsuć. Wsparciem miał być Łukasz Kret, który wystąpił jako gość. Z biegiem czasu okazało się, że jego znajomość lubelskiego toru to za mało aby dobrze punktować.

Lublinianie tradycyjnie już zjawili się w najlepszym składzie. Chociaż w ich przypadku trudno określić ten najlepszy. Zmiany jednego czy dwóch zawodników w meczu nie czynią drużyny LW KMŻ słabszej. Tak było i tym razem. Zabrakło Tyrona Proctora. Zamiast niego ścigał się Zbyszek Suchecki. Z pewnością trener Grzegorz dzikowski tego posunięcia nie żałuje, gdyż zawodnik rodem z Gorzowa zdobył 10 punktów w 5 startach. Nie było mocnego na Camerona Woodwarda. Australijczyk zdobył czysty komplet puntów.

Przed meczem oraz między biegami z głośników można było usłyszeć o wsparciu jakie dają kandydaci do sejmu oraz to, że cały czas dopingują drużynę z Koziego Grodu. To jednak nie spodobało się kibicom licznie zebranym na trybunach. Swoje niezadowolenie wyrażali głośnymi gwizdami.

Mecz obfitował w wykluczenia. Aż ośmiu zawodnikom obok zdobyczy punktowej w programach zapisywano literki. Powody wykluczeń były różne. Dwukrotnie w czasie regulaminowych dwóch minut pod taśmą nie meldowali się zawodnicy Wandy, zanotowano kilka nieciekawych upadków w tym najgorszy podczas ostatniego biegu. Do bliskiego kontaktu doszło pomiędzy Sucheckin a Bartoszem Szymurą w skutek czego obaj panowie znaleźli się na torze. Mniej szczęścia miał Szymura, który do parku maszyn wrócił w karetce. Ponieważ kraksa miała miejsce na ostatnim wirażu bieg ten zaliczono. Trzy ?oczka? zapisano na konto Woodwada, dwa dla Szymury. Winnym został uznany Suchecki. A starcie nie meldował się József Tabaka, dlatego punkty przyznano w stosunku 3:2. W dwunastej gonitwie na ostatnim okrążeniu zdefektował motocykl Karola Barana. Jadący na ostatniej pozycji Sławomir Pyszny widząc tą sytuację ruszył w pogoń po jeden punkt. Jednak w tym szaleństwie przekroczył białą linie dwoma kołami i został wykluczony. Nieświadomy sytuacji Baran ze zrezygnowaniem prowadził swój motocykl po torze. W momencie gdy dotarło do niego, że ma szansę obronić chociaż jeden punkt zwiększył tempo i udał się w stronę mety. Tuż przy samej linii puścił swój motocykl. Sędzia nie przyznał mu jednego punktu, ponieważ powinien był minąć białą linię w kontakcie z motocyklem.

Lubelscy kibice dopisali. Licznie zjawili się na meczu by po raz ostatni w tym sezonie na swoim torze kibicować swoim ulubieńcom. Ostatnia potyczka na pewno nie zostanie zapamiętana jako ciekawa i pełna emocji. Osiem razy ?Koziołki? wygrywały podwójnie, za każdym razem kolejność ustalała się już na pierwszym wirażu. Było kilka mijanek i trochę walki, przeważała jednak nuda.

Po niedzielnym popołudniu nie zmieniła się sytuacją ani da dole ani na górze tabeli. Ani Lubelski Węgiel KMŻ ani Ostrovia Ostrów nie jest pewna swojego awansu. To sprawia, że rozgrywki ligowe będą trzymały w napięciu aż do samego końca sezonu.

Wyniki:
Speedway Wanda Kraków – 22:
1. Sławomir Pyszny (d,2,0,w,0) 2
2. Bartosz Szymura (1,w,0,2,0,2) 5
3. Patryk Pawlaszczyk (-,-,-,-) ns
4. Michał Łopaczewski (1,0,0,1,w,1) 3
5. Jozsef Tabaka (2,1,1,1,2,w) 7
6. Łukasz Kret /gość/ (2,w,0,1,0,2) 5
7. Christian Ago (ns) ns

Lubelski Węgiel KMŻ – 65:
9. Paweł Miesiąc (3,3,3,w) 9
10. Mariusz Puszakowski (2*,2*,2*,2*,3) 11+4
11. Karol Baran (2*,3,2*,d,2*) 9+3
12. Zbigniew Suchecki (3,1,3,3,w) 10
13. Cameron Woodward (3,3,3,3,3) 15
14. Mateusz Łukaszewski (3,1,-,1,-) 5
15. Patryk Malitowski /gość/ (1,2*,3) 6+1

Bieg po biegu:
1. Miesiąc, Puszakowski, Szymura, Pyszny (d) 5:1
2. Łukaszewski, Kret, Malitowski, Ago (ns) 4:2 (9:3)
3. Suchecki, Baran, Łopaczewski, Szymura (w/2min.) 5:1 (14:4)
4. Woodward, Tabaka, Łukaszewski, Kret (w/u) 4:2 (18:6)
5. Baran, Pyszny, Suchecki, Szymura 4:2 (22:8)
6. Woodward, Malitowski, Tabaka, Łopaczewski 5:1 (27:9)
7. Miesiąc, Puszakowski, Tabaka, Kret 5:1 (32:10)
8. Woodward, Szymura, Łukaszewski, Pyszny 4:2 (36:12)
9. Miesiąc, Puszakowski, Kret, Łopaczewski 5:1 (41:13)
10. Suchecki, Baran, Tabaka, Kret 5:1 (46:14)
11. Woodward, Puszakowski, Łopaczewski, Szymura 5:1 (51:15)
12. Malitowski, Kret, Baran (d2), Pyszny (w/2x) 3:2 (54:17)
13. Suchecki, Tabaka, Łopaczewski (w/u), Miesiąc (w/u) 3:2 (57:19)
14. Puszakowski, Baran, Łopaczewski, Pyszny 5:1 (62:20)
15. Woodward, Szymura, Suchecki (w/su), Tabaka (w/2min.) 3:2

Agnieszka Berecka – żródło: NiceSport.pl

This entry was posted in Sport i rekreacja and tagged , , , , , , . Bookmark the permalink.